PODZIEL SIĘ

Jeszcze nie działa, a już budzi emocje. Nowo powstający sklep przy ulicy Wojska Polskiego stał się tematem licznych dyskusji i insynuacji. Do starostwa docierają głosy, że inwestycja ta to „cios w lokalnych kupców”, a decyzja o jej realizacji miała zostać podjęta przez starostę. Co o tym sądzi sam wywołany do tablicy?

Na ulicy Wojska Polskiego w Bełchatowie budowany jest obiekt handlowy jednej z sieci. Rozpowszechniane są informacje, w sposób pejoratywny, że to jest wina starosty, że ten obiekt powstaje i że ma on uderzyć w przedsiębiorców prowadzących działalność na targowisku miejskim. Ja powiem tak – są to informacje niekorzystne z punktu widzenia politycznego, celowo rozpowszechniane. Owszem, zostało wydane pozwolenie – bezpośrednio nie przeze mnie, tylko przez pracowników upoważnionych do podpisywania takich decyzji. Ale sytuacja wygląda w ten sposób, że jeżeli ktoś kupuje działkę, a miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego uwzględnia prowadzenie w tym miejscu działalności usługowo-handlowej, i taki ktoś składa do nas komplet dokumentów do Wydziału Architektury z wnioskiem o wydanie pozwolenia – to nie jest to decyzja uznaniowa starosty ani nikogo innego w tym zakresie. Podkreślam: to tak, jakby ktoś zdał egzamin na prawo jazdy, przychodzi do urzędu – i starosta ma obowiązek wydać prawo jazdy. Tak samo jest w przypadku pozwolenia na budowę. Jeżeli plan miejscowy przewiduje w tym miejscu tego typu obiekt, a wniosek zawiera komplet dokumentów, to starosta ma obowiązek wydać pozwolenie na budowę. – mówi Jacek Zatorski, starosta powiatu bełchatowskiego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Informujemy, że na stronie ebelchatow.pl komentarze podlegają moderacji. Zostaną opublikowanie wkrótce po akceptacji.

Please enter your comment!
Please enter your name here