Regionalna Izba Gospodarcza w Bełchatowie podpisała dziś list intencyjny z firmą EDF – wiodącym partnerem w sektorze jądrowym. Porozumienie otwiera tym samym lokalnym firmom drogę do europejskiego łańcucha dostaw w sektorze jądrowym.
Podpisanie listu intencyjnego między Regionalną Izbą Gospodarczą w Bełchatowie a EDF otwiera perspektywę udziału lokalnych przedsiębiorstw w globalnych projektach jądrowych.
Wychodzimy naprzeciw wyzwaniom, z którymi będzie się mierzył nasz region – czyli z transformacją energetyczną czy odejściem od paliw kopalnych dlatego stwierdziliśmy, że jedyną wielkoskalową drogą w tym procesie jest energetyka jądrowa. Spotkanie ma na celu uświadomienie firmom, z jakimi wyzwaniami się mierzymy, z jakim poziomem pozyskania wiedzy, a także przedstawienie możliwości wejścia w projekty jądrowe. To nie tylko możliwość uczestniczenia przy budowie potencjalnej elektrowni w Bełchatowie, ale także włączenia się w europejskie łańcuchy dostaw. W regionie działa wiele firm z doświadczeniem w budowie i modernizacji elektrowni konwencjonalnej. Obszar tych prac jest bardzo zbliżony do zagadnień związanych z budową elektrowni jądrowej. Wiąże się to jednak z pewnego rodzaju doszkoleniem, certyfikowaniem i podniesieniem kwalifikacji jakości – szczególnie w obszarze bezpieczeństwa. Regionalna Izba zainicjowała współpracę z europejskim dostawcą technologii EDF, aby koordynować szkolenia, podnosić kwalifikacje i pokazywać przedsiębiorcom ścieżkę wejścia na listę kwalifikowanych dostawców – mówi Dariusz Dzieja, prezes RIG w Bełchatowie.
Mamy doświadczenie budowy elektrowni jądrowych w Europie i wiemy, że z wyprzedzeniem trzeba zacząć współpracować z firmami lokalnymi. Tak jest nie tylko we Francji, ale w Wielkiej Brytanii czy w Finlandii. Niedawno Bełchatów był ogłoszony jako jedna z dwóch priorytetowych lokalizacji do budowy drugiej elektrowni jądrowej i jako EDF wiemy, jak ważny jest sektor energii dla regionu bełchatowskiego, dlatego zdecydowaliśmy się zorganizować to wydarzenie tutaj. Proces budowy elektrowni jądrowej to długofalowy proces, który wymaga jakości i przygotowania firm lokalnych do podwyższenia standardów jakościowych. Dlatego razem z Regionalną Izbą Gospodarczą zdecydowaliśmy się komunikować, jaka jest skala projektu jądrowego i jak się do niego przygotować. To duża praca do wykonania, ale jesteśmy w stanie w tym pomóc – mówi Thierry Deschaux, Dyrektor Generalny Przedstawicielstwa EDF w Polsce.
Jak może wyglądać ten proces?
Już uczestniczymy jako EDF w szkoleniach organizowanych przez Ministerstwo Energii dotyczących przygotowania firm do pracy w sektorze jądrowym. To jeden ze sposobów, aby je przygotować. Zorganizujemy audyty, żeby powiedzieć firmom, co mają zrobić, aby sprostać wymaganiom. Jesteśmy w stanie doradzać firmom lokalnym, aby były lepiej przygotowane. (…) Ważne jest, aby antycypować, pracować i inwestować w kompetencje, które są wymagane – zaznacza Dyrektor Generalny Przedstawicielstwa EDF w Polsce.
Jak podkreśla Andrzej Sidło, z Ministerstwa Energii, obecność polskich firm w projektach jądrowych ma już wymiar międzynarodowy. Dzisiejsze spotkanie w Bełchatowie pokazuje, że lokalne przedsiębiorstwa mogą dołączyć do europejskiego łańcucha dostaw i rozwijać swoje kompetencje w tej branży.
Większość polskich firm realizowała projekty jądrowe głównie we Francji, Wielkiej Brytanii, Finlandii, Szwecji, Hiszpanii, ale również poza Unią Europejską – były przypadki dostaw komponentów do elektrowni jądrowej w Meksyku, Chinach, Japonii. I tego jest bardzo dużo. To, co mówimy firmom tzw. lokalnym – zależy, jak zdefiniujemy firmy lokalne – to, żeby nie traktować tego biznesu jako lokalnego, że tylko w Polsce, albo tylko pod jeden projekt, np. Lubiatowo-Kopalino. Zobaczymy, jaka będzie podjęta decyzja odnośnie drugiego projektu, to jest branża międzynarodowa i warto, aby nawet małe firmy traktowały ten biznes globalnie, bo perspektywa jest duża. Raz jak się wejdzie do tej ligi firm jądrowych, łańcucha dostaw, to realizuje się projekty tam, gdzie jest to fizycznie możliwe. I warto, żeby firmy z regionu Bełchatowa czy Kleszczowa, które głównie pracują na rzecz elektrowni i kopalni, też podeszły do tego w ten sposób – mówi Andrzej Sidło, z Ministerstwa Energii.
Decyzja o lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej w Polsce jest coraz bliżej, a przy jej podejmowaniu istotne będzie poparcie społeczne oraz korzyści dla regionów.
Decyzja o drugiej elektrowni jądrowej jeszcze nie zapadła. Trzeba podkreślić, że w Polsce jest duże poparcie społeczne dla energetyki jądrowej – zarówno ogólnie, jak i w regionach. Regiony w pierwszej kolejności oceniają takie inwestycje z punktu widzenia korzyści ekonomicznych – podatki lokalne, zatrudnienie, biznes wokół budowy, a potem eksploatacji (…) Bełchatów jest jednym z dwóch głównych rozpatrywanych regionów dla drugiej elektrowni. Trzeba jednak przeprowadzić pełne badania – sejsmiczne, geologiczne – bo bezpieczeństwo jest najważniejsze (…) Elektrownia i kopalnia mają swój horyzont czasowy, więc szkoda byłoby stracić kompetencje, które przez dziesięciolecia powstały w regionie – nie tylko w elektrowni i kopalni, ale w setkach firm podwykonawczych, inżynieryjnych, obsługowych, produkcyjnych. To cała tkanka społeczno-przemysłowa, szkoda żeby to zostało wytracone – podkreśla Andrzej Sidło, z Ministerstwa Energii.