Poniedziałkowe południe upłynęło pod znakiem interwencji. Służby ratunkowe w Bełchatowie otrzymały wezwanie do dwóch poważnych zdarzeń. Pierwsze dotyczyło zadławienia 16-miesięcznego dziecka na osiedlu Binków, do którego wezwano m.in. śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Drugie miało miejsce przy ul. Pabianickiej, gdzie doszło do pożaru śmieci w kamienicy.
Po godzinie 12:00 do stanowiska kierowania prawie w jednym momencie wpłynęły dwa zgłoszenia. Pierwsze dotyczyło zadławienia się 16-miesięcznego dziecka. Zdarzenie miało miejsce na osiedlu Binków w Bełchatowie. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR-u. Strażacy, którzy przybyli na miejsce stwierdzili, że dziecko już miało udrożnione drogi oddechowe, miało natomiast podwyższoną temperaturę. Wówczas lekarz LPR-u samochodem strażackim – gaśniczym wraz z ratownikami odwieźli dziecko do szpitala w Bełchatowie. Wszystko na szczęście dobrze się skończyło. Natomiast drugie zdarzenie miało miejsce na ulicy Pabianickiej. Doszło tam do zapalenia się śmieci w pustostanie w kamienicy. Jedna osoba została poszkodowana. Podtruł się mężczyzna bezdomny, który przebywał wraz z innymi osobami bezdomnymi w tej kamienicy. Prawdopodobną przyczyną będzie zaprószenie ognia przez przez tych panów. Na miejscu działały cztery zastępy straży pożarnej, pogotowie oraz policja – mówi Michał Wieczorek, z KP PSP w Bełchatowie.
zdjęcie: archiwum





