PODZIEL SIĘ

W poniedziałek prezesi klubów PlusLigi zdecydowali, że w związku z pandemią mecze poszczególnych kolejek mogą być rozgrywane awansem oraz w jak najszybszych terminach.

– Naturalnie sytuacja związana z koronawirusem jest trudna, bo coraz więcej drużyn jest zakażonych, pojawia się coraz więcej luk w terminarzu. Myślę, że decyzja prezesów PlusLigi nie jest jakimś zaskoczeniem. Po prostu ktoś to teraz sformalizował i oficjalnie ogłosił – skomentował doniesienia Michał Mieszko Gogol, trener PGE Skry.

Sytuacja nie będzie jednak taka prosta. – Patrząc na nasz terminarz w listopadzie, mamy sześć meczów pod rząd w systemie środa-sobota. Nie wiem, gdzie jeszcze możemy upchnąć tam kolejne mecze. Pamiętajmy też, że termin muszą zaakceptować oba zespoły. Nie jest to łatwe, bo chodzi tu m.in. o dostępność sali. Dobrze, że jest ten przepis, ale trudno będzie go wyegzekwować i uważam, że samo poniedziałkowe spotkanie prezesów niewiele może zmienić.

Dlatego siatkarze PGE Skry cieszą się, że mogli rozegrać poniedziałkowe spotkanie ze Stalą Nysa po pauzie spowodowanej przełożeniem meczu z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa. Bełchatowianie wygrali 3:0.

– Kontrolowaliśmy to spotkanie przez większy jego przebieg, może poza krótkim momentem w trzecim secie. Przeciwnik nie wywierał na nas presji, a jak się gra bez presji, przy niewielkiej publiczności z wiadomych względów, przy późnej porze, to sprawia, to, że mecze są senne. Wiedzieliśmy jednak, kiedy wrzucić “dwójkę”, a potem “trójkę” i przypilnować wszystkich rzeczy, które musimy wykonać – podsumował Gogol.

źródło: skra.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Informujemy, że na stronie ebelchatow.pl komentarze podlegają moderacji. Zostaną opublikowanie wkrótce po akceptacji.

Please enter your comment!
Please enter your name here