PODZIEL SIĘ

PGE Skra Bełchatów wygrała pierwszy mecz ćwierćfinałowy z Asseco Resovią 3:1. W sobotę, 27 marca, odbędzie się rewanż w hali rywala, a żółto-czarni mogą zapewnić sobie miejsce w najlepszej czwórce PlusLigi.

W sobotę w hali Energia bełchatowianie zagrali lepiej od swoich rywali i zasłużenie wygrali 3:1. Znakomite zawody rozegrali m.in. Dusan Petković, który został wybrany MVP spotkania, ale też Mateusz Bieniek, czyli najlepszy punktujący w spotkaniu. PGE Skrze marzy się równie dobre spotkanie w Rzeszowie, bowiem wygrana zapewniłaby awans do półfinału PlusLigi i dalszą walkę o medale mistrzostw Polski.

– Cieszymy się ze zwycięstwa, 50 procent drogi za nami, ale przed nami drugie, które będzie dużo trudniejsze. Dlatego nie nazwałbym tego tak, że pojedziemy do Rzeszowa dopełnić formalności. Przez najbliższe dni musimy ciężko pracować i walczyć na całego w hali rywala – mówi Grzegorz Łomacz, kapitan PGE Skry.

A tę ciężką pracę bełchatowianie rozpoczęli po odpoczynku w niedzielę. W poniedziałek odbyli dwa treningi – rano w siłowni, a po południu w hali. We wtorek i środę zajmą się typowo siatkarskimi treningami, a w czwartek ponownie czekają ich podwójne zajęcia. W piątek PGE Skra wyjedzie już do Rzeszowa, gdzie w sobotę o godz. 20.30 rozpocznie mecz rewanżowy.

W przypadku zwycięstwa w Rzeszowie, PGE Skra w półfinale zmierzy się ze zwycięzcą pary Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Ślepsk Malow Suwałki (stan rywalizacji: 1:0 dla ZAKSY). Jeśli jednak bełchatowianie nie zwyciężą w Rzeszowie, trzeci, decydujący mecz odbędzie się 31 marca w Bełchatowie.

źródło i zdjęcie; PGE Skra Bełchatów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Informujemy, że na stronie ebelchatow.pl komentarze podlegają moderacji. Zostaną opublikowanie wkrótce po akceptacji.

Please enter your comment!
Please enter your name here