PODZIEL SIĘ

Mimo że to PGE Skra Bełchatów będzie faworytem w kolejnym meczu Pucharu CEV, to musi się skoncentrować, by pokonać Duklę Liberec. To spotkanie rozpocznie się już w środę o godz. 18 w hali Energia.

Przypomnijmy, że w kwalifikacjach do turnieju głównego Pucharu CEV PGE Skra pewnie pokonała OK Mladost Brcko. Bośniacki zespół dwukrotnie uległ w hali Energia po 0:3, a na bełchatowian czekała już Dukla Liberec.

Choć to bardzo utytułowany zespół, bo na swoim koncie ma nawet zwycięstwo w Lidze Mistrzów, to dziś trudno mówić, żeby był potentatem w Europie. Dlatego PGE Skra nie wyobraża sobie innego wyniku, niż pewne zwycięstwo, choć…

– Dukla Liberec to na pewno lepszy zespół, niż nasz ostatni przeciwnik w Pucharze CEV, więc musimy w stu procentach się skoncentrować, żeby pokazać swoje dobre granie. Trzeba po prostu wyeliminować tego przeciwnika z rozgrywek i myśleć o tym, co dalej – mówi Radosław Kolanek, drugi trener PGE Skry.

Jeśli bełchatowianie pokonają Duklę u siebie oraz na wyjeździe (9 grudnia, godz. 18), zagrają ze zwycięzcą pary Chenois Genewa – Neftohimik Burgas.

– Chcemy awansować do kolejnej rundy Pucharu CEV i jestem przekonany, że w każdym meczu będziemy dawali z siebie maksimum swoich umiejętności. W meczu z Bośniakami pokazaliśmy, że swobodnie możemy walczyć z europejskimi zespołami i małymi krokami chcemy zajść w tym turnieju jak najdalej – dodaje Grzegorz Łomacz, kapitan PGE Skry. 

źródło: PGE Skra Bełchatów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Informujemy, że na stronie ebelchatow.pl komentarze podlegają moderacji. Zostaną opublikowanie wkrótce po akceptacji.

Please enter your comment!
Please enter your name here