PODZIEL SIĘ

Dni Bełchatowa za nami. Idealny termin, bo to pierwszy weekend wakacji i w dodatku z idealną pogodą. To musiało się udać. Trzy dni intensywnej zabawy, występów i koncertów.

Piątek należał do młodzieży, bo na scenie za Gigantami Mocy rządził hip-hop. Publiczność dopisała. Młodsi fani twierdzili, że było “grubo”. My do końca nie wiemy czy to dobrze czy źle, ale nam się podobało. Na kolejne dwa dni impreza przeniosła się do parku Olszewskich. Organizatorzy zadbali by atrakcji nie zabrakło. Było wesołe miasteczko, place zabaw dla dzieci, stoiska z rękodziełem czy zabawkami. Pojawiły się też stare auta, a spragnieni i głodni mogli skorzystać z bogatej oferty gastronomicznej. W tym czasie na scenie swoje występy miały najmłodsi bełchatowscy artyści. I tak do popołudnia, kiedy to scenę przejęli dorośli z gwiazdą wieczoru na czele – zespołem Myslovitz. Założony w 1992 roku zespół dał czadu i zgromadzeni fani nie mogli być zawiedzeni.

Ten weekend nie mógł się tak skończyć. Organizatorzy wykorzystując swoje wieloletnie doświadczenie doskonale wiedzieli, że mieszkańcom trzeba dać odrobinę czasu na regenerację i większość niedzielnych atrakcji zaplanowano na popołudnie. Imprezę rozkręciła młodzież m.in. Tatiana, by chwilę później na scenie zawitali, dobrze znani w Bełchatowie i nie tylko Serafińska & Bauer Show.

Godzinny występ bełchatowskich gwiazd rozruszał, spragnione dobrej muzyki towarzystwo. Kolejnym punktem w programie – lub precyzyjniej – kulminacyjnym punktem obchodów Dni Bełchatowa był występ zespołu Eney. Gwiazdy wieczoru nie zawiodły. Połączenie folku i rocka w wykonaniu tych artystów to idealne połączenie zarówno dla tych, którzy muzyki chcą słuchać jak i tych, którzy chcą się dobrze bawić. Koncert zespołu Eney zakończył Dni Bełchatowa.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Informujemy, że na stronie ebelchatow.pl komentarze podlegają moderacji. Zostaną opublikowanie wkrótce po akceptacji.

Please enter your comment!
Please enter your name here