PODZIEL SIĘ

O tym, że roztargnienie może przysporzyć wielu kłopotów, niepotrzebnych sytuacji i wywołać szereg czynności służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo przekonała się ostatnio bełchatowianka, która zawiadomiła policję o kradzieży auta. Kobieta zapomniała, że sama korzystała dzień wcześniej z samochodu i zaparkowała go w innym miejscu.

Rankiem 25 września 2023 roku do bełchatowskiej komendy zgłosiła się bełchatowianka, która złożyła zawiadomienie dotyczące kradzieży z włamaniem jej samochodu marki Toyota Yaris. Kobieta podała, że pojazd został skradziony z parkingu usytuowanego przy bloku, w którym mieszka razem z dokumentami od pojazdu, które znajdowały się w aucie. W tej sprawie funkcjonariusze wdrożyli szereg policyjnych czynności zmierzających do odnalezienia pojazdu. W poszukiwaniu śladów i informacji rozpytywali okolicznych mieszkańców, sprawdzali różne tropy. Kryminalni przeszukując teren miasta jeszcze tego samego dnia odnaleźli toyotę. Stała zaparkowana na parkingu, przy jednym z miejscowych kościołów. Auto było pozamykane i nie nosiło żadnych śladów włamania. O tym fakcie policjanci poinformowali zgłaszającą, która przyjechała w miejsce gdzie znajdowało się jej auto. Bełchatowianka sama stwierdziła, że auto nie zostało w żaden sposób uszkodzone, a z jego wnętrza nie zostały skradzione żadne przedmioty. W aucie znajdował się również dowód rejestracyjny. W trakcie rozmowy z policjantami właścicielka toyoty oświadczyła, że przypomniało jej się, że auto sama zaparkowała w tym miejscu w niedzielę 24 września. Poinformowała, że po wyjściu z kościoła do domu wróciła pieszo korzystając z ładnej pogody, zapominając, że przyjechała samochodem. Całą sytuację tłumaczyła roztargnieniem wynikającym z przemęczenia. 

źródło: KPP w Bełchatowie

zdjęcie: archiwum

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Informujemy, że na stronie ebelchatow.pl komentarze podlegają moderacji. Zostaną opublikowanie wkrótce po akceptacji.

Please enter your comment!
Please enter your name here