PODZIEL SIĘ

Do dramatycznych scen doszło dzisiaj około godziny 13:30 na jednym z bełchatowskich osiedli. Pies zaatakował innego czworonoga.

Straż Miejska otrzymała informację od jednego z mieszkańców bloków na osiedlu Dolnośląskim, że w okolicy bloku 331 amstaff zaatakował innego psa, cała sytuacja miała wyglądać makabrycznie. Natychmiast na miejsce przyjechali strażnicy. O sprawie poinformowano także policję. Udało się ustalić właściciela amstaffa.

Finał tego zdarzenia najprawdopodobniej jest tragiczny dla pogryzionego psa.

Do sprawy wrócimy w poniedziałek.

13 KOMENTARZE

  1. Kundla uśpić tzn piszesz o amstafie czy o shitzu ? Bo wg mojej wiedzy to każdy z nich to określona rasa psa .Uśpienie psa to żadne rozwiązanie …..pies z natury to drapieżnik szukający pożywienia lub walczący o dominację w stadzie i w zależności od genów większy lub mniejszy ma ten instynkt . Praca z behawiorystą po takiej akcji amstafa plus konsekwencje prawne i finasowe dla właściciela skutecznie zapobiegną drugiemu wydarzeniu …..właścicieli zagryzionego psiaka szkoda bo mega trauma i nic tego nie cofnie …..Strach pisać coś na necie bo człowiek wcale nie jest anonimowy ale najbardziej załamała mnie bezradność staży miejskiej po przybyciu ( czekali na Policję ,na kogoś że schroniska kto odłowi psa ale sami z siebie zero inicjatywy ) jak staff ruszył do yorka z 332 nawet na 3 metry nie odeszli od auta ….ktoś zwrócił im uwagę a tam tekst w stylu ,, przecież ja go nie odciągnę,” No ręce opadają…..może postąpili wg procedur ale jak dla mnie straż miejska to zbyteczny twór …..żal było na to patrzyć …..

    6

    2
    • Masz rację co do straży. Powinni natychmiast zastrzelić tego agresywnego psa, a przynajmniej użyć paralizatora. z 10-15 tyś kary dla właściciela i powoli trafilibyśmy do rozsądku ludzi.

      1

      0
  2. Czy nie ma już nakazu smyczy na zewnątrz? O kagańcu nie wspomnę. Dureń od amstaffa ma szczęście, że to nie było małe dziecko.

    6

    0
    • Nie ma nakazu chodzenia z psem w kagańcu .Rasy niebezpieczne do których amstaff nie należy mają dodatkowe obostrzenia ( potrzebne pozwolenie etc) ale na tym koniec

      1

      3
      • Przestań już z tymi bzdurami, że nie ma go na liście. Takie zdarzenia pokazują, że to był ogromny błąd. Lobby hodowców zrobiło swoje. Co do kagańca. W Bełchatowie pies musi być pod kontrolą, czyli w kagańcu lub na smyczy – takie są przepisy.

        1

        0
  3. Straż miejska powinna bardziej monitorować sytuację w mieście z psami. Często widzę, cze wielkie psy idą bez smyczy a wlasciciel: on nie gryzie. Mam w tyłku co myśli właściciel to są psy i różnie mogą się zachować. Dzieci chodzą i wracają teraz że szkoły. Gdzie jest straż miejska no ja w mieście jej nie widzę. Szczególnie władnie chodzi o tereny koło parku na dolnośląskim. Wczoraj tam biegało ok 5 psów. A właściciele tipi tipi. Niech idą do lasu a nie na osiedlu. Czekamy na reakcje urzędu miasta.

    2

    1
    • Straż miejska wg mnie to zbędny twór w nasz mieście i żyją z naszych podatków . Kiedy świadkowie zwracali uwagę tym dwóm co przybyli ze straży miejskiej że nic nie robią jeden z nich z uśmiechem na twarzy ,, to złóż na mnie skargę

      3

      1
      • Przeczytaj raport o działalności SM, to będziesz coś wiedział, a nie tylko opierał się na swoich subiektywnych, moim zdaniem całkiem mylnych przeświadczeniach. Inna sprawa to poziom wyszkolenia strażników i przygotowania do tej pracy.

        0

        0
  4. Ewa pies nie może biegać po lesie bo na to prawo nie pozwala….luźno puszczonego psa bez smyczy leśniczy ma prawo odstrzelić za kłusownictwo .Amstaffy z reguły do ludzi czy dzieci są przyjaźnie nastawione z małymi wyjątkami ale to tak jak i przy innych psach gdzie są popełniane błędy przy socjalizacji .Wtedy rasa psa nie gra roli Statystycznie jest więcej pogryzień przez labradora niż inne rasy bo każdy wychodzi z założenia że to pluszak do głaskania .Stało się źle i wie nawet o tym właściciel tego amstaffa który teraz poniesie konsekwencje ale co do reakcji Straży Miejskiej ręce opadają .Ludzie na osiedlu mieli więcej empatii i próbowali pomoc niż Staż Mięska a jeden z nich na reakcję faceta że stoją i nic nie robią odparł ,, to złóż na mnie skargę „Wezwali hycla żeby odłowił psa i czekali bezradnie pod autem.Może postąpili wg procedur ale ludzkich odruchów było zero. Dopiero jak znalazł się właściciel który już go szukał po osiedlu ( wybiegł pies z domu) wraz z inną osobą złapali psa na smycz a straż miejska pomimo iż stała 150 metrów dalej nawet nie drgnęła . Obowiązkiem właściciela psa na spacerze jest zapewnienie bezpieczeństwa i nie powinien latać luzem nawet jeśli jest mega przyjazny .Tu był pech , chwila nieuwagi i amstaff zrobił corride na osiedlu przy czym do ludzi był pozytywnie nastawiony i podlatywał się łasić.Tragedia i trauma dla właścicieli shitzu i tak nie powinno się stać ale konsekwencji jakie spadły na właściciela amstafa też nie zazdroszczę

    2

    0
  5. Takkkk,straz miejska to darmozjady,pasozyt I tyle. Za pieciu straznikow przyjac jednego policjanta. Zlikwidowac pasozytow,bo nic z nich niema.

    1

    0

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Informujemy, że na stronie ebelchatow.pl komentarze podlegają moderacji. Zostaną opublikowanie wkrótce po akceptacji.

Please enter your comment!
Please enter your name here