PODZIEL SIĘ

Tweet foto: © 2013 Telewizja Kablowa Bełchatów / www.ebelchatow.pl

Siatkarze PGE Skry Bełchatów przegrali w meczu szóstej kolejki PlusLigi z ZAKSĄ w Kędzierzynie-Koźlu 1:3.

Mecz nie rozpoczął się dobrze dla bełchatowskiej drużyny, bo szybko kilkupunktowe prowadzenie uzyskali uskrzydleni dopingiem wypełnionej hali Azoty kędzierzynianie. Jeszcze tuż przed drugą przerwą techniczną drużyna trenera Sebastiana Świderskiego wygrywała 15:12.

Ale właśnie wtedy PGE Skra włączyła piąty bieg i uciekła rywalom. Cztery punkty z rzędu dały prowadzenie bełchatowianom na przerwie, a, gdy zespoły wróciły na boisko, dwa asy z rzędu zaserwował Mariusz Wlazły. Losy partii kompletnie się odwróciły, a PGE Skra poczuła swoją siłę. I choć ZAKSA walczyła, zmniejszając na chwilę przewagę do jednego punktu, nie miała szans. Skuteczny blok dał prowadzenie 1:0 bełchatowianom. Rozpędzona po zwycięstwie w pierwszej partii drużyna PGE Skry na początku drugiej prowadziła aż 5:1, by po chwili przegrywać… 5:7. To właśnie w tym momencie gracze ZAKSY odzyskali pewność siebie. Przez jakiś czas walka była jeszcze wyrównana, aż skuteczne ataki Dicka Kooya i byłego gracza PGE Skry Grzegorza Boćka dały przewagę drużynie z Kędzierzyna-Koźla. Bełchatowianie nie byli już w stanie przechylić szali na swoją stronę. Przed rozpoczęciem trzeciego seta było wiadomo, że drużyna, która teraz przegra, straci minimum punkt. Niestety, od początku lepiej grali kędzierzynianie, którzy między przerwami technicznymi właściwie rozstrzygnęli losy tej partii. Pięciopunktowa przewaga w tej fazie seta praktycznie przesądzała jego losy. Gdy czwarta partia rozpoczęła się od prowadzenia ZAKSY 5:1, wydawało się, że bełchatowianie nie zdołają już się podnieść. Ale ambitna postawa graczy PGE Skry sprawiła, że po asie serwisowym Wojciecha Włodarczyka zespół trenera Miguela Falaski doprowadził do remisu 7:7. W końcówce emocje sięgały zenitu, a przy stanie 18:18 sędziowie nie zauważyli, że piłka odbiła się od bloku kędzierzynian. Zamiast 19:18 dla PGE Skry, było 19:18 dla ZAKSY. Chwilę później błąd rozegrania bełchatowian powiększył przewagę kędzierzynian. I siatkarze PGE Skry po raz drugi w tym sezonie zeszli z boiska pokonani. Nagrodę dla MVP otrzymał Grzegorz Bociek.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE Skra Bełchatów 3:1 (22:25, 25:20, 25:19, 25:21)

ZAKSA: Zagumny, Możdżonek, Kooy, Bociek, Ruciak, Gładyr, Gacek (libero) oraz Witczak, Ferens, Lewis. Trener: Sebastian Świderski.

PGE Skra: Uriarte, Antiga, Wrona, Wlazły, Włodarczyk, Kłos, Zatorski (libero) oraz Brdjović, Maćkowiak, Tuia, Conte, Pliński Trener: Miguel Falasca.

Źródło: skra.pl

TKB – Porażka w Kędzierzynie-Koźlu – 18.11.2013

TagiSportBełchatówSKRAZAKSA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Informujemy, że na stronie ebelchatow.pl komentarze podlegają moderacji. Zostaną opublikowanie wkrótce po akceptacji.

Please enter your comment!
Please enter your name here